Wrzesień przywitał nas chłodem i deszczem. Ja dopiero co wróciłam znad morza.
Walizki jeszcze nie rozpakowane.
W uszach słychać morza szum, na policzkach czuję morska bryzę, a przed oczami przewijają się obrazy
niczym w kalejdoskopie z naszego pobytu nad Bałtykiem.
Choć to tylko kilka dni udało mi się wypocząć, naładować akumulatory na nadchodzące miesiące.
Spaliśmy w bardzo fajnym miejscu, takim z duszą i klimatem.
Po pierwszym dniu spędzonym na gwarnej plaży miałam dość i znalazłam malownicze zejście na pustą, dziką plażę, bez głośnej muzyki, ludzi i barów z fast-foodami.
Droga biegła przez lasek porośnięty wrzosami.
Co rano na plaży można było spotkać takie oto widoki
Podczas pobytu był czas na spacery brzegiem morza i chwile refleksji
Był czas
na plażowanie
zabawę
pokonywanie własnych lęków i słabości
i czas pięknych zachodów słońca
Tym wakacyjnym postem kończę sezon letni na moim blogu
i powolutku przymierzam się do jesieni.
Pozdrawiam serdecznie
Renata : )
piękne zdjęcia i wspomnienia, pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńTo i tak cudnie, że znalazłaś takie zejście! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNasze piękne morze - uwielbiam te morskie klimaty, a minie jakiś czas zanim zapomnisz ten super spędzony okres, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPlażowanie jest super :)
OdpowiedzUsuńO tak, uwielbiam wylegiwać się na gorącym piasku. Pozdrawiam : )
UsuńOj co to za nostalgia ...Reniu błoga aura wokół Ciebie...dobrze, że udało Wam się w końcu zebrać i wyjechać...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Sama wiesz jak u mnie ostatnio było, ciągle pod górkę. Tym bardziej cieszę się, że chociaż na kilka dni udało nam się wyrwać. Buziaki : )
UsuńMasz piękne zdjęcia i wspomnienia z wakacji :) Pozdrawiam serdecznie :) Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i miejsca. Super ten samochodzik z piasku. Mogłabyś zdradzić namiary na pensjonat?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam