środa, 30 kwietnia 2014

Meble ogrodowe, zakupy i plany na majówkę

Witam.
Bardzo dziękuję za tyle ciepłych, miłych komentarzy pod 
moim ostatnim postem.
Jeśli tylko czas na to pozwoli to co jakiś czas zamieszczę posta
o naszym wiejskim życiu.


Przed nami długi majowy weekend. Kilka dni wytchnienia.
Pogoda ostatnio dopisywała, było ciepło, słonecznie
więc czas wyciągnąć meble ogrodowe.
Swoje wyciągnęłam z zakamarków garażu, 
wyczyściłam i pierwsza kawka w ogródku wypita.

















Bardzo lubię te moje białe mebelki.
Są łatwe w utrzymaniu czystości, lekkie, ale stabilne.
W tym roku planuję jeszcze dokupić jedną ławeczkę.
Okrągły stół ma dużą powierzchnię i naprawdę dużo pomieści.

Ostatnio odwiedziłam Jysk i udało mi się kupić ostatni lampion koronę.
Jest koloru kremowego, ma miejsce na świeczkę,
ale z małą doniczką też fajnie wyglada.




Wpadły mi też w oko fajne wiszące doniczki na balkon.
Kupiłam te ocynkowane, ale przy najbliższej okazji dokupię
jeszcze takie same tylko w białym kolorze.




Co do mich planów na nadchodzące dni to będę działać ogrodowe.
Dokupiłam kilka  nowych krzaczków ozdobnych, sadzonek sałaty i innych warzyw
i trzeba to wszystko posadzić.
W sklepie ogrodniczym udało mi się kupić
mini narzędzia ogrodnicze w kolorze minty. Cudne są.
W stary gliniany garnek z uszami
wyciągnięty z piwnicy wsadziłam  jakiś miks lawendy,
ale nie wygląda mi to na nią.
Zobaczymy co z tego wyrośnie.
I w końcu moja tabliczka znalazła godne miejsce w ogrodzie.

















Jeśli pogoda dopisze to pewnie zorganizujemy z dziećmi
grilla, pojeżdzimy na rowerach i to na tyle moich weekendowych planów.
Dużo słoneczka życzę, aby prognoza pogody z załamaniem  się nie sprawdziła.

Pozdrawiam

piątek, 25 kwietnia 2014

Wiosna w koło zakwitły bzy

Witam.

Wiosna w tym roku zachwyca. Wszystko pięknie kwitnie i pachnie
właściwie w tym samym czasie.
Dzisiaj chciałabym ją pokazać Wam u mnie, w moim najbliższym otoczeniu,
w moim ogródku, sadzie , na polu i łące.
Może i ze mną poczujecie jej zapachy.
Dzisiaj dużo zdjęć, a kto dotrwa do końca
spotka mnie na łące pełnej mleczy, uległam
mojej córce i zapozowałam do zdjęć.

 
Powoli zaczyna kwitnąć bez.
Z rana zerwałam kilka gałązek
i teraz wieczorem unosi się subtelny zapach tego wspaniałego kwiecia.





Zapraszam do mojego ogródka, a w nim 
bratki, 


stokrotki


i inne kwiatki
















żeby przejść do sadu musicie dziewczyny przywitać się
z moimi kurkami i kogutem, który pilnuje tego stadka


tuż za kurkami mam warzywniak, ale w nim nie ma co jeszcze pokazywać
no może ten mały krzaczek poziomek
oj już nie moge się doczekać kiedy będę je
zrywać prosto z krzaczka



a w sadzie drzewka owocowe w pełni kwitnienia












a zaraz za ogrodem zaczynają się pola rzepaku, które
pięknie pachną
rzepak ma taki słodki waniliowy zapach









a teraz zapraszam na naszą mleczną łączkę z drugiej strony domu,
a jak wiosna to i Pan bociek musiał się znależć,
dzisiaj wyjatkowo nie odfrunął i strzeliłam mu fotkę z bliska



mniszek lekarski w całej okazałości





po takim spacerku jest czas na relaks
moja córka Kornelia




i ja w całej okazałości



Nasz wirtualny spacer dobiegł końca. Mam nadzieję, że chociaz na chwilę udało mi się Was
przenieś  na wieś
i poczuliście  wiosnę z wszystkimi jej kolorami i zapachami,
których ja tu doświadczam


Jeśli podobają się Wam takie posty, będę więcej pisała o moim wiejskim życiu,
o mojej codziennej pracy w gospodarstwie.

Dzisiaj już zmykam spać, jutro ( właściwie już dzisiaj)  idziemy z mężem na długo wyczekiwany
slub i wesele naszych przyjaciół.

Pozdrawiam serdecznie.

wtorek, 22 kwietnia 2014

I po świętach

Witam.

Bardzo dziękuję, za wszystkie świąteczne życzenia.
To pierwsze Święta spędzane z moimi czytelniczkami.
Pogoda w tym roku dopisała. 
Przez te dwa dni trochę odpoczęłam, zregenerowałam siły
i z nową energią wracam do codziennych obowiązków.
Mam nadzieję, że i Wasze Święta były udane.
Kończąc temat Wielkanocy jeszcze kilka zdjęć .

Na początek mój stół wielkanocny




mazurek w kształcie serca ozdobiony przez moją córkę




baranek zrobiony przez moją teściową













żurek nagotowany na wodzie od szyneczki



a po śniadanku szukanie czy zajączek zostawił jakieś słodkości
w tym roku córcia porobiła gniazdka w stodole
swoje nawet podpisała, co by się zajączek nie pomylił



Po tak obfitym śniadanku przyszła pora
na spacerek nad jeziorko






Lany poniedziałek









Miłego i słonecznego tygodnia życzę