Lawendy w moim ogrodzie mam sporo.
Tu krzaczek, tam krzaczek.
Co roku wysadzam nową z doniczek, które były w domu i przekwitły.
Dzisiaj pod nożyczki poszedł największy okaz i zebrał się z niego
całkiem spory snopeczek.
Długo zwlekałam z ścięciem i niektóre kwiatki już się obsypują.
Część włożyłam do wazonu,
część powiązałam w małe wiązki i porozwieszałam w domu.
Cały dom pachnie lawendą.
Na lato zmieniłam zasłonki w altance.
Myślę, że teraz latem ten kwiatowy wzór sprawdza się idealnie.
W ogrodzie zaczynają kwitnąć słoneczniki,
te ozdobne są dość trwałe i wytrzymują w wazonie przeszło tydzień.
A na koniec muszę się Wam pochwalić.
Moje baby boo
Nie było z nimi łatwo, więc teraz chodzę koło nich
i chucham, dmucham na nie, żeby tylko przetrwały.
Pozdrawiam serdecznie
Renata :)