piątek, 28 listopada 2014

Wianek, a raczej świecznik adwentowy

Przeglądając Wasze blogi widzę, że czas zacząć przygotowywać się się do Świąt. 
Pieczecie pierniki, robicie piękne kalendarze i wianki adwentowe. Ja z dekoracjami i piernikami
ruszam od przyszłego tygodnia. Dziś tak na szybko zrobiłam świecznik.

Wieniec adwentowy jest dla mnie i mojej rodziny integralną częścią Świąt Bożego Narodzenia. Co roku wykonuję go sama
i w każdym roku wygląda inaczej. 
Jego wykonanie jest bardzo przyjemne i odprężające
przynajmniej w moim przypadku.
Stoi w moim domu na honorowym miejscu. W każdą kolejną niedzielę adwentu zapalamy kolejne
świeczki. Palą się podczas wspólnych posiłków, rozmów itp.

Wiecie już, że najbardziej lubię dekoracje z wykorzystaniem naturalnych produktów. Nie zrobiłam typowego wianka, raczej świecznik adwentowy, który powstał z  tego co miałam akurat pod ręką. Mech, szyszki, świece z numerkami, troszkę sznurka i w ciągu kilku chwil postała świąteczna dekoracja. Całość posypałam delikatnie sztucznym śniegiem






Jeśli jeszcze nie macie u siebie w domu wieńca i nie macie na niego żadnego pomysłu
mam dla Was kilka inspiracji.



















via pinterest

Urzekła mnie ta czerwona puszka i waza jako wianek adwentowy. 
A Wam który najbardziej przypadł do gustu ?

Pozdrawiam serdecznie
Renata :)


środa, 19 listopada 2014

Urodzinowe prezenty

Witajcie.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam już dość tej okropnej pogody. Wieje, pada, mgła właściwie nie opada, słońca brak. Nie potrafię w takich warunkach normalnie funkcjonować, najchętniej w ogóle nie wstawałabym z łóżka. Ostatnio do mojej rodziny doczepiło się jakieś choróbsko. Poddał się tej rewolucji żołądkowej nawet  mój organizm, co ja bardzo rzadko choruję. W takich okolicznościach wypadły moje urodziny i imieniny. Poza tym, że upiekłam tort nic więcej w tej tematyce nie przygotowałam, nie miałam siły.





Przepis na tort tutaj 
Szczerze go polecam,  możecie go skosztować w cukierniach Sowy, ale ten domowy jest jeszcze lepszy.
Jedyną trudnością może być upieczenie bezy, ale myślę że dacie rade.

Święta coraz bliżej więc moje prezenty nawiązują do tej tematyki. Motyw  gwiazdek jest mi bardzo bliski, więc takie zakupy gwiazdkowe poczyniłam.
Mały biały imbryczek i filiżanka w gwiazdki to zakup z Jyska. 
W Netto mają fajną świąteczną ofertę, wybrałam z niej dla siebie szara ceramikę w gwiazdki- kubki, talerzyki, miseczki. Wzorem bardzo przypomina  Green Gate, a cena zdecydowanie niższa.




Brakowało mi również do sypialni dużej świątecznej narzuty na łóżko, znalazłam ją w Netto.
Duża patchworkowa z motywem typowo zimowym, w urocze reniferki.




Narzuta i naczynia były jeszcze w kolorze czerwonym, ja jestem bardzo zadowolona z jakości tych produktów. Jeśli lubicie takie skorupy to szczerze polecam.

Dzisiaj na tyle, zmykam pod kocyk .
Pozdrawiam serdecznie
Renata :)


niedziela, 9 listopada 2014

Urodzinowy salon

Witajcie.

Dzisiaj wpadam do Was na chwilkę. W sobotę rozpoczęliśmy sezon urodzinowy w mojej rodzinie.
Listopad to czas urodzin moich i moich synów. Odbyła się uroczystość urodzinowa mojego
młodszego syna, który skończył 12 lat. Gościliśmy z tej okazji Rodziców Chrzestnych i Dziadków.
Pomiędzy pichceniem w kuchni, a dekorowaniem stołu pstryknęłam kilka fotek.
Jakość zdjęć może nie najlepsza, ale pokażę jak było.
Postawiłam na kolor karmelowy z dodatkiem koloru zielonego, który pasował do reszty wystroju pokoju i wyszło tak.



















W tym roku z braku czasu, nad czym strasznie ubolewam ,poszłam na łatwiznę
i tort zamówiłam w cukiernii, ale chyba smakował, bo nie został ani kawałek.








W pokoju pojawił się Pan Jelonek, który  w sklepie skradł moje serducho. Może to znak,
że czas powoli przygotowywać się do Świąt.


Swoją drogą, nie macie wrażenia, że w tym roku Boże Narodzenie zawitało do sklepów bardzo wcześnie ?
Z witryn sklepowych machają do nas czerwone Mikołaje, sklepy z wyposażeniem wnętrz aż kipią od świątecznych klimatów, w telewizji świąteczne reklamy. Jestem ciekawa waszego zdania w tej sprawie.

Pozdrawiam serdecznie
Renata :)

poniedziałek, 3 listopada 2014

Pomponowe love


Witam w listopadzie.
 


Pomimo, że ja jestem listopadowa dziewczyna, nie lubię tego miesiąca.

Dni są pochmurne, deszczowe, dni coraz krótsze, wieczory coraz dłuższe.
Dzisiaj chciałam Wam polecić na długie wieczory małe DIY.



Tiulowe pompony na pewno znacie. Przymierzałam się do zakupu, ale za namową córki
postanowiłam zrobić takie sama. Poszperałam w internecie, a tam filmików z instrukcją
zrobienia własnych pomponów cała masa. Wystarczyło kupić na allegro tiul, wyciąć tekturowe kółko
i do dzieła.
Wykonując pompony korzystałam z tego filmiku




Pomony robi się dość łatwo. Oczywiście te pierwsze nie wychodziły idealne,
ale praktyka czyni mistrza. W pół godziny da się zrobić 2 sztuki.
Jeśli chcecie, aby były duże, pełne, to na zrobienie jednego wychodzi
cała rolka 12 metrów. Na mniejsze zużyjemy pół rolki.
Do związania ja używałam sznurka szpagatu, na filmiku polecają kawałek tiulu,
mi niestety przy zawiązywaniu tiul często pękał.

Moje, a właściwie moje i córki pompony w pokoju dziennym













a tutaj w pokoju Kornelki











Jeśli tylko macie czas to zachęcam do zrobienia własnych pomponów,
może to być fajna zabawa dla całej rodzinki.
Możecie je wykorzystać na wiele sposobów, a już na pewno na urodzinki dzieci.

Poniżej jeszcze parę zdjęć, które znalazłam w necie.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony pinterest







Pozdrawiam Was serdecznie.

Renata :)