czwartek, 31 grudnia 2015

Drewniana choinka, inne panny zielone i życzenia noworoczne

Witajcie w ten ostatni dzień grudnia.

Chciałabym Wam dzisiaj pokazać kilka świątecznych dekoracji
które poczyniłam.

Drewniana choinka powstała z kilku desek boazerii,
które zostały z pokoju córki.
Odpowiednio je przycięłam wyrzynarką, mąż przybił do deski.
Delikatnie ją pobieliłam, dodałam ulubione światełka
i taka eko choinka zawisła w naszej sypialni.
Jestem z niej bardzo bardzo.




















Jak wyglądała sypialnia w ub. roku możecie zobaczyć tutaj


Zrobiłam również panny zielone 
z pociętych gałązek .
Sąsiad ścinał swoje świerki, przytaszczyłam
worek gałązek z szyszkami oblepionymi żywicą.
W domu pachniało nieziemsko.
Pocięte gałązki odwróciłam do góry nogami
i za pomocą opasek uciskowych przymocowałam 
do gałęzi po zeszłorocznej choince,
drugą do gałęzi z brzozy.
Mąż przygotował zaprawę cementową, włożyłam pieńki'
poczekałam aż zaprawa stwardnieje i gotowe.
Wykonanie choinek zajmuje chwilkę,
a efekt same zobaczcie.
Jedna stoi w altance, druga przed domem.







Wiele osób pytało mnie czy szyszki dokleiłam.
Nie. wybrałam gałązki z szyszkami i jak widzicie ociekające żywicą.

Przed domkiem też sama natura










Zamęczyłam Was dzisiaj zdjęcia,
ale chciałam pokazać wszystko co udało
mi się w tym roku zrealizować.
Remont kuchni ciągnął się do samych Świąt, to że co nieco
stworzyłam to i tak sukces.

Za kilka godzin powitamy Nowy Rok.
Życzę Wam z tej okazji zdrowia, spokoju
i wiary w to, że wszystko co najlepsze, najpiękniejsze
dopiero przed Wami.

Szczęśliwego Nowego Roku.
Renata :)

niedziela, 27 grudnia 2015

Świąteczne kadry

Witajcie.

Dziękuję Wam bardzo za tyle pozytywnych komentarzy 
pod moim poprzednim postem z mojej nowej kuchni.
Napiszę o niej dokładnie co i jak tylko dajcie mi trochę czasu.
Będą zdjęcia przed i po, mam też kilka rad dla malujących płytki,
ale to po nowym roku.

Dziś korzystając z chwili wolnego wrzucam
kadry z mojego świątecznego pokoju i altanki.
Nie na wszystko starczyło mi czasu,
niektóre dekoracje które miałam w planach musza poczekać
do następnego roku.


Uroczego skrzata uszyła dla mnie Pani Marzenka.
Bardzo zdolna osóbka, jeśli Pani czyta to jeszcze raz ślicznie dziękuję.

































Pozdrawiam Was jeszcze świątecznie.
Życzę Wam spokoju i aby magia Świąt została z Wami jak najdłużej.

Renata :)

środa, 16 grudnia 2015

Moja biała kuchnia

Wpadam do Was dosłownie na chwilę.
Moja biała wymarzona kuchnia staje się faktem.
Poprzednia przeszła małą metamorfozę łącznie z malowaniem płytek ściennych.
Dzisiaj tylko kilka ujęć tego co już jest zamontowane dosłownie tak na gorąco
bo Pan stolarz dopiero co odjechał.
Brakuje jeszcze listew przypodłogowych, maskujących, gniazdek, górnych
półeczek i kilku drobiazgów.

Cała metamorfoza kuchni na pewno pojawi się na blogu,
a dzisiaj tylko kilka kadrów z mojej prawie świątecznej kuchni.

























Zdjęcia robione przy sztucznym świetle pozostają wiele do życzenia,
ale nie mogłam się oprzeć i obfociłam te moje nowe kąty, tak
długo na nie czekałam.

Dalsza część kuchni pojawi się na blogu po 
Świętach z dokładnym opisem co tutaj się zmieniło
i moimi spostrzeżeniami odnośnie malowania płytek.

Pozdrawiam serdecznie
Renata :)



sobota, 28 listopada 2015

Wieniec adwentowy- czyli odliczanie czas zacząć

Witajcie Moje Drogie.

Dostałam dziś burę od znajomej, że nie piszę, że Was zaniedbałam, że mało mnie tu.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno- instagram.
Polubiłam go i to nawet bardzo, więc tam jestem często.
Do Was zaglądam regularnie, choć nie zawsze pozostawiam po sobie ślad.

Zgubiłam gdzieś jesień, Może to i dobrze. Nigdy za nią nie przepadałam.
Jutro pierwsza niedziela adwentu. Czas zacząć odliczanie do najpiękniejszych Świąt.
Teraz to już z górki, więc mam nadzieję, że i mnie będzie tu więcej.
Lubię ten przedświąteczny czas, tą całą bieganinę związaną z Gwiazdką.
Planowanie jakie kolory w tym roku na Święta, kupowanie prezentów, lista zakupów,
pieczenie ciastek i pierników. Lubię tą przedświąteczną bieganinę.

Znacie mnie i wiecie, że lubię wszystko co naturalne. Zrobienie wianka adwentowego
zajęło mi dosłownie minutę. Prosty, naturalny, bez zbędnych ozdobników czyli taki jak lubię.









\
Powstał pierwszy świąteczny stroik.
Stary omszały pojemnik i konewkę kupiłam na giełdzie kwiatowej.Bardzo spodobała mi się 
ich podniszczona forma. Dodałam mech, gałązkę modrzewia, świecę i gotowe.
W konewkę posadziłam pierwszego kupionego w tym sezonie hiacynta.
Idealnie się to wpasowało do mojej rustykalnej altanki i starej maszyny 
do pisania kupionej na giełdzie staroci.


















Pomysłów na proste, naturalne dekoracje
mam całe mnóstwo. Mam nadzieję, że chociaż kilkoma 
się tutaj z Wami podzielę.
Zapraszam na moje konto na instagramie,
tam staram się na bieżąco pokazywać co u mnie nowego.
\

Pozdrawiam serdecznie

Renata :)