Wpadam do Was dosłownie na chwilę.
Moja biała wymarzona kuchnia staje się faktem.
Poprzednia przeszła małą metamorfozę łącznie z malowaniem płytek ściennych.
Dzisiaj tylko kilka ujęć tego co już jest zamontowane dosłownie tak na gorąco
bo Pan stolarz dopiero co odjechał.
Brakuje jeszcze listew przypodłogowych, maskujących, gniazdek, górnych
półeczek i kilku drobiazgów.
Cała metamorfoza kuchni na pewno pojawi się na blogu,
a dzisiaj tylko kilka kadrów z mojej prawie świątecznej kuchni.
Zdjęcia robione przy sztucznym świetle pozostają wiele do życzenia,
ale nie mogłam się oprzeć i obfociłam te moje nowe kąty, tak
długo na nie czekałam.
Dalsza część kuchni pojawi się na blogu po
Świętach z dokładnym opisem co tutaj się zmieniło
i moimi spostrzeżeniami odnośnie malowania płytek.
Pozdrawiam serdecznie
Renata :)
Piękna zajawka odnowionej kuchni. Ciekawa jestem informacji o malowaniu płytek, przymierzam się do tego w łazience. Pozdrawiam, ciesz się nowością i oswajaj kuchnie : )
OdpowiedzUsuńNo jest po prostu pięknie.Wspaniała kuchnia,też bym poczytałą o Twoich doświadczeniach z malowaniem bo chciałabym pomalować kafelki w łazience i nie wiem czy warto,czy lepiej wymienic na nowe.
OdpowiedzUsuńwooooooooooow :)))
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE.
OdpowiedzUsuńabsolutnie pięknie. nie mogę się doczekać postu! a blat jest czadowy!
Ale dawno Cię nie było!! Piękna stylowa kuchnia!! Czekam na ciąg dalszy!!
OdpowiedzUsuńI wyszło super:-) Malowanie płytek jednak nie takie straszne. Mam nadzieję, że w następnym poście napiszesz jakimi farbami malowałaś płytki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Pięknie:)
OdpowiedzUsuńHe nie wierzę , u mnie taka sama , miesiąc temu zamontowana nawet piekarnik i uchwyty takie same :) Mało tego czekam na relingi , też z Ikei . Ja swoje na biało przemaluję i też będę pokazywać :) No masz ci los , identyczny gust :) Serdeczności , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI solniczka taka sama :) A kuchnia super , bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzekam na to przed i po. Ten zlew i bateria też mi się marzą w kuchni w budowanym domu ale zobaczymy jak to będzie.
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia, też mam ochotę na metamorfozę mojej kuchni, ale trochę się boję malowania płytek, no i te finanse .... Twoja jest cudowna, te dodatki śliczne.
OdpowiedzUsuńCzekam na resztę. Pozdrawiam
ślicznie sie rezentuje a zlew z karnem jest swietny !
OdpowiedzUsuńCudnie, cudnie, cudnie! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba. Uwielbiam połączenie bieli i drewna... :)
OdpowiedzUsuńNo, no, zapowiada się przepięknie. Najbardziej ciekawi mnie malowanie płytek. Z niecierpliwością czekam na więcej. Pozdrawiam świątecznie.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna kuchnia, to moje klimaty, uprzejmie zazdraszczam ;-) Czekam na dalsze odsłony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Pięknie!U mnie również będzie nówka sztuka biała kuchnia :) Zostały juz tylko drobiazgi do wykończenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :))
Jestem pod wrażeniem, jest wspaniała. Cieszę się,że udało Ci się spełnić marzenie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
piękna!
OdpowiedzUsuńCacuszko,nic dodać nic ująć.Pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuń