Witajcie.
Dziękuję Wam bardzo za tyle pozytywnych komentarzy
pod moim poprzednim postem z mojej nowej kuchni.
Napiszę o niej dokładnie co i jak tylko dajcie mi trochę czasu.
Będą zdjęcia przed i po, mam też kilka rad dla malujących płytki,
ale to po nowym roku.
Dziś korzystając z chwili wolnego wrzucam
kadry z mojego świątecznego pokoju i altanki.
Nie na wszystko starczyło mi czasu,
niektóre dekoracje które miałam w planach musza poczekać
do następnego roku.
Uroczego skrzata uszyła dla mnie Pani Marzenka.
Bardzo zdolna osóbka, jeśli Pani czyta to jeszcze raz ślicznie dziękuję.
Pozdrawiam Was jeszcze świątecznie.
Życzę Wam spokoju i aby magia Świąt została z Wami jak najdłużej.
Renata :)
Jak pięknie! :)) Poświąteczne uściski dla Ciebie ;) i Szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki i wzajemnie.
UsuńPrzepięknie!!! W atlance się zakochałam :-) cudowna...
OdpowiedzUsuńJa też ją uwielbiam, stworzyłam ją zupełnie sama od podstaw i jestem z niej dumna.
UsuńNie będę zbyt orginalba, ale cóż pisać??? Przepięknie jest w Twoim domku!!
OdpowiedzUsuńDzięki Ci bardzo. Dopiero od niedawna jest tak ja sobie wymarzyłam i po woli małymi kroczkami spełnuam swoje wnętrzarskie marzenia. Na wiosnę czeka mnie remont dwóch łazienek.W głowie już wszystko zaplanowane, żeby tylko funduszy starczyło.
Usuńcudowne kadry.Bardzo podoba mi się drzewko z szyszkami.Ono jest naturalne?
OdpowiedzUsuńI tak zastanawiam się nad ta altanką.Czy to taki przedsionek domu, czy osobne lokum?
Choinkę zrobiłam sama.Pocięte gałązki zamontowałam do góry nogami do gałęzi za pomocą opasek uciskowych. Gałązki są z szyszkami oblepione żywicą po całym domu unosi się ten zapach. Altanka to taka wysunięta część mojego domu, najpierw wchodzi się do niej, a potem tymi drzawiami które są widoczne za skrzatem wchodzimy do korytarza . U innych to ganek sień przedpokój u mnie altanka.
UsuńJak zwykle u Ciebie piękne świąteczne klimaty:-) Skrzat cudny:-) Ja tez jestem w nich bez pamięci zakochana:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie:-)
Mailegi skradły moje serce i na tym jednym nie przestanę, zobaczyłam je latem u Ciebie i przepadłam. Uściski.
UsuńPięknie tu u Ciebie. Ja też zakochałam się w produktach firmy Maileg. Skrzaty, myszki, zajączki. Skrzat był mi jednak za drogi, więc uszyłam sobie w tym roku sama takiego skrzata. Jest naturalnie nieporównywalny ze skrzatem firmy Maileg, ale pomimo to się udał. Teraz poluję na gęś z tej firmy. Będzie jak znalazł na Wielkanoc:):):) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMój też nie jest oryginalny to hand made, uszyła mi go przezdolna osóbka na gąskę też się czaję, ale to bliżej wiosny.
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie:)) Mnie rozbroił jeżyk! I piękne hiacynty - nigdy nie pomyślałam, by takie kwiaty wykorzystać do zimowej dekoracji, ale w sumie i tak w tym roku mamy piękną wiosnę tej zimy, hehe:) A tak serio - świetnie hiacyncik zgrał się z reniferkiem:) Pozdrawiam! Gosia
OdpowiedzUsuńWesołego po świetach ,Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jest u Ciebie!:) Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło, Ania.
Bardzo pięknie u Ciebie, śliczne dekoracje, a skrzacik skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę pozytywnej energii, wielu pomysłów, wspaniałych inspiracji wnętrzarskich na Nowy Rok
Ślicznie i tak biało , uwielbiam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie biało świątecznie ach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Brawo!!! wszystko mi się podoba:) i nawet troszeczkę w tym mojego udziału, pochwalę się nieskromnie hihihi....
OdpowiedzUsuńAga z Różanej
Bajkowe kadry:) Uwielbiam takie domki i ich Panie Domu:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku:)
pięknie u ciebie. każdy kącik taki dopieszczony!
OdpowiedzUsuń