czwartek, 23 lutego 2017

Faworki na tłusty czwartek




Tłusty czwartek.
To dzisiaj ten dzień, w którym możemy bezkarnie zajadać się słodkościami.
Na naszych stołach będą królować pączki, faworki zwane chruścikami..
Spożywamy je dosłownie wszędzie w domu, w pracy,
w kawiarni.

U mnie od rana ruszyła produkcja faworków.
Kruche, delikatne, dosłownie rozpływają się w ustach.
Lubię posypane cukrem pudrem z dodatkiem konfitury malinowej.

















Smacznego tłustego czwartku, 
a pączki i faworki niech nam kobietom wejdą w wiadomo co.

Pozdrawiam serdecznie
Renata:)

wtorek, 21 lutego 2017

Moje lodowe lampiony w prasie



Wiem, że zima się kończy,
że wszyscy oczekujemy wiosny,
że w Waszych domach królują tulipany i hiacynty,
a ja tutaj o lodowych lampionach.

Kochani chciałam się z Wami podzielić 
tą radosną chwilą.
W lutowym magazynie Czas na Wnętrza
moje lampiony które zrobiłam ubiegłej zimy.

Dla mnie to miłe przeżycie i wyróżnienie.
Fajnie jest być docenionym i zauważonym.
 Za parę dni 3 urodziny bloga,
więc można powiedzieć że to prezent.





Pozdrawiam serdecznie
Renata:)

P.S. Mało mnie tutaj, kto chętny co u mnie nowego zapraszam na mój profil na IG, tutaj https://www.instagram.com/dogonicwlasnemarzenia/
tam  jestem zdecydowanie częściej.

czwartek, 19 stycznia 2017

Bielona dębowa witrynka narożna- metamorfoza



Od dłuższego czasu wzdychałam do tego mebelka.
Wiadomo, dom z gumy nie jest i nie bardzo miałam 
miejsce gdzie go ustawić.
Myślałam, myślałam i eureka.
Wystarczy z pokoju dziennego zdjąć 2 półki
i to będzie to miejsce.
Ze znalezieniem odpowiedniej witrynki 
nie było kłopotu.
Na olx blisko mojego miejsca zamieszkania
 wyszukałam odpowiednią mi rozmiarami
dębową witrynkę.
Podjechałam na miejsce, mebelek stan bdb,
cena tez atrakcyjna, zapakowałam i przywiozłam.



Mebelek rozebrałam, dokładnie umyłam,
niczym nie szlifowałam.
Do malowania użyłam farby v33 do malowania drewna lakierowanego.


Polecam tą farbę.Ładnie kryje, szybko schnie,nie ma duszącego zapachu,
ma ładny satynowy delikatny połysk.
Mocno trzyma się malowanej powierzchni,
miałam problemy żeby ją zetrzeć w miejscach gdzie chciałam uzyskać przecierki.










Nałożyłam 3 warstwy farby, malowałam zwykłym wałeczkiem z gąbki.
Miejsca z dekorami najpierw machnęłam pędzlem,
aby farba pokryła wgłębienia.

Kiedy farba dokładnie wyschła zaczęłam robić przecierki.
Zależało mi aby witrynka miała delikatne przetarcia.
Robiłam je używając zwykłego ostrego nożyka kuchennego.
Po malowaniu mebelka nie lakierowałam.
Po 3 miesiącach użytkowania nic się z nim nie dzieje.
Farba nie żółknie, nie odpryskuje, jest łatwa w utrzymaniu czystości.

Po metamorfozie witrynka wygląda tak



















Metamorfoza tego mebelka zajęła mi 2 popołudnia.
Efekt końcowy bardzo mnie zadowolił.
Kolejne marzenie udało się zrealizować.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie metamorfozy,
piszcie w komentarzach, chętnie odpowiem.

Pozdrawiam serdecznie
Renata :)

środa, 4 stycznia 2017

Świąteczne kadry z mojego domu



U niektórych z Was pewnie już po choince nie ma śladu.
Ozdoby świąteczne też powoli pakujecie do kartonów.
U mnie okres świąteczny trwa do końca stycznia, może dlatego,
że choinkę ubieram póżno, dopiero dzień przed wigilią,
świąteczne dekoracje pojawiają się sukcesywnie od 6 grudnia.

Nie chcę niczego przyśpieszać, wszystko ma swój czas.
Na wiosnę jeszcze przyjdzie pora,
na razie cieszę się moją panną zieloną i świątecznym klimatem.

Świąteczny korytarz








sypialnia








Świąteczne ciasteczka





pokój dzienny












W Nowym Roku chciałabym Wam życzyć
siły w pokonywaniu trudności,
energii w dążeniu do celu,
mądrych decyzji,
serdecznych ludzi wokół,
ciepła i miłości w duszy.

Renata:)

wtorek, 6 grudnia 2016

Bloggers x-mas meeting-fotorelacja



Lubię wracać w przyjazne miejsca.
Miejsca, w których się dobrze czuję, które napełniają mnie
dobrą i pozytywną energią.
Lubię wracać do dobrych ludzi.
Ludzi serdecznych i bezinteresownych,
którzy mają podobne zainteresowania i priorytety w życiu.

Taką osobą i takim miejscem, do którego z radością wracam
jest Anitka http://nitkadesign.blogspot.com/ i jej cudowny dom.
Dom pełen ciepła, dom z duszą, dom wypełniony meblami, które właścicielka
sama odnawia, dom gdzie jest przytulnie i można się poczuć jak u siebie.

Kiedy Anitka kilka dni temu zaprosiła mnie po raz kolejny do siebie
na świąteczne spotkanie blogerek i instagramowiczzek nie mogłam odmówić.
Możliwość ponownego spotkania się z cudownymi dziewczynami 
z poprzednich spotkań i chęć poznania nowych osób sprawiły,
że cieszyłam się jak dziecko na to spotkanie.

Logo naszego spotkania to dzieło Anetki http://wydziwianki.blogspot.com/,
która była z nami po raz pierwszy


W domku panował już iście świąteczny klimat























W kuchni prym wiodła Aga 
która jest mistrzynią wypieków i nie tylko.
Przygotowała dla nas przepyszną pizzę, buraccio, sushi 
i wiele innych smakołyków.



















Dziewczyny w swoim żywiole




Rozmowom i śmiechom nie było końca.
To był cudowny czas.
Dziękuję dziewczyny
Wspólna fotka na pamiątkę

Honorata, Sylwia, Agnieszka, Anetka,Anitka, Monika, Natalka, Renata



Wielkie brawa dla Anitki,
która pomimo codziennych domowych i zawodowych obowiązków
znajduje czas, aby takie spotkania zorganizować.
Jesteś Wielka.

Sponsorami spotkania byli https://www.oetker.pl/pl-pl/index.html,

Do napisania wkrótce

Renata:)